My cypher says

Popping Mario

Pamiętam, jak zaczynając tańczyć około 2010 roku, byłem totalnie świeży na tanecznej scenie Polski i nie znałem nikogo, jednak jakoś po roku zaczynałem dowiadywać się o istnieniu ludzi, którzy zaczynali przede mną, którzy budowali naszą scenę. Jedną z pierwszych tworzących nasz taneczny światek osób, o których się dowiedziałem była właśnie RYFA RIIIII. Z perspektywy czasu niezwykłe wydają mi się wspomnienia czasów, kiedy z Ms Ryfą nie byłem na „siema”, bo się po prostu nie znaliśmy. Jest w tym także piękno i nostalgia, trochę jakby to było w innej rzeczywistości. Jednakże tak właśnie było, co pamiętam z tamtych chwil, to że Ryfa od samego początku, kiedy się o niej dowiedziałem i kiedy miałem okazję ją zobaczyć, emanowała Hip-hopem, jakby patetycznie to nie zabrzmiało. Od samego początku było dla mnie jasne, że Ryfa w pełni reprezentuje tę kulturę, nie jestem dobry w datach, ale pamiętam że jako jedna z pierwszych reprezentowała Polskę na topowych zawodach, jej legendarna bitwa z Marthą na SDK Europe w Czechach była przeze mnie i moich rówieśników oglądana wiele razy, Ryfa według mnie, zbierała już wtedy propsy od każdego kto wiedział co jest pięć, w tym od takich tuzów jak ikona Hip-hopu Mr Wiggles, o co myślę że chyba każdy mógł być zazdrosny. Od Ryfy emanował skill i wiedza na temat tego czym jest Hip-hop, taniec oraz kultura. Wiem dla mnie w tej materii była jednym z pierwszych autorytetów na polskiej scenie street-dance. Kiedy uczyła na warsztatach (a byłem u niej na niejednych), to dla mnie zawsze był to czysty profesjonalizm. Jej tłumaczenie, opowiadanie, pokazywanie i demonstrowanie tego o co w tym wszystkim chodzi jak dla mnie zawsze wyznaczało najwyższy poziom i było inspiracją. Samo czytanie jej przemyśleń o kwestiach związanych z tańcem, kiedy to jeszcze Facebook był miejscem wielu dyskusji, dawało do myślenia. Ryfa dla mnie zawsze będzie jedną z ważniejszych osób na polskiej scenie tańca. Mam szczęście, że po latach mogę mówić o niej, że jest moją ziomalką i odbywać z nią rozmowy, które zawsze coś wnoszą i zapadają w pamięć, a bez przesady powiem, że kiedyś to po prostu wstydziłem się do niej zagadać. Ryfa, od tańca przez rap, po lifestyle i reprezentowanie rzeczy, które w każdym calu są inspirujące - to ona, kobieta zajawa z charyzmą wykraczającą daleko poza Drogę Mleczną. Big up to you and much love

. ————— Popping Mario